Wypadek polskiego autokaru w Chorwacji. Nowa wstrząsająca informacja obiegła kraj
Wypadek polskiego aurokaru w Chorwacji. Do mediów dotarła nowa i niestety bardzo smutna wiadomość w tej sprawie. Chodzi o drugiego mężczyzne, który w trakcie podróży był drugim kierowcą.
Polecamy również: Najnowszy sondaż. PiS może zacierać ręce, złe wieści dla opozycji
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w sobotę w ubiegłym tygodniu. Informacja o wypadku wstrząsnęła całym krajem.
Polecamy również: To koniec. Tomasz Lis stracił bardzo ważne stanowisko
Niestety pod koniec ubiegłego tygodnia cały kraj obiegła bardzo smutna wiadomość dotycząca wypadku polskiego aurokaru, którym poruszali się polscy pielgrzymi, których celem pielgrzymki była miejscowość Medjugorie, która w ostatnim czasie stała się bardzo popularnym punktem wyjazdów wśród polskich katolików.
Polecamy również: Widzowie TVP pogrążeni w smutku. Nie żyje znana dziennikarka
Z dokładnych informacji wynika, że do wypadku miało dojść około godziny 5.40 na autostradzie A4, na północ od Zagrzebia między miejscowościami Jarek Bisaszki i Podworzec. Jadący w kierunku Zagrzebia autobus zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie – przekazała policja.
Niestety dziś w tej sprawie media obiegła kolejna bardzo przykra wiadomość dotycząca drugiego z kierowców.
Wypadek polskiego aurokaru w Chorwacji – nie żyje drugi z kierowców
Wypadek polskiego aurokaru w Chorwacji. Do mediów dotarła nowa i niestety bardzo smutna wiadomość w tej sprawie na temat drugiego z kierowców. Mężczyzna niestety nie żyje. Z informacji mediów wynika, że w wypadku zginęło łącznie 12 osób. Z kolei 32 zostało rannych.
Jeden z uczestników wypadku miał wskazać, że przed zdarzeniem miał usłyszeć dźwięk, który przypomniał „złapanie kapcia”.
Polecamy również: Wpadka Tuska? Polityk wrzucił zdjęcie z mamą. Internauci byli bezlitośni (FOTO)
– Pan Paweł mówił mi, że w pewnym momencie usłyszał coś jakby wystrzał koła. Powiedział: jakby autobus złapał kapcia. Dla mnie to byłoby jakieś wyjaśnienie tego, dlaczego autobus nagle zjechał z prostej drogi. Pamiętam, że powiedziałem sobie: Boże drogi, jedziemy w pole, zaraz będziemy fruwać! Okazało się, że trafiliśmy prosto w wybetonowany rów. Autokar wbił się przodem, jego góra się przełamała – relacjonował w niedzielę ks. Rafał Działak, który przeżył tragedię w Chorwacji.
Źródło: Interia
Polecamy także:
Nie żyje gwiazda programu TVP. Szokujące okoliczności śmierci
Najnowszy sondaż wyborczy. Fatalny wynik jednej partii
Marek Jakubiak bezlitosny dla Jachiry. Polityk pokazał ten obrazek (FOTO)
Mocny wpis Ziemkiewicza. Wspomniał o Andrzeju Lepperze
Miłosz Kłeczek bezlitosny dla opozycji. Pokazał to niefortunne zdjęcie (FOTO)