Tragiczna śmierć polskiego księdza we Włoszech. Miał 63 lata

Ksiądz Kazimierz Klawczyński nie żyje. O śmierci duchownego poinformował za pośrednictwem strony diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej rzecznik prasowy – Wojciech Parfianowicz. Ksiądz Kazimierz Klawczyński w momencie śmierci miał 63 lata.

Polecamy także: Mocne słowa Elżbiety Witek do KOD. Marszałek powiedziała im to wprost (wideo)

Jak do tej pory nie podano dokładniej przyczyny odejścia duchownego. Wiadomo jedynie, że ksiądz Klawczyński przebywał na urlopie. Spędzał go we Włoszech i to właśnie tam miało dojść do jego tragicznej śmierci. Wiadomość na ten temat na stronie diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej została podana w sobotę.

Nie żyje ksiądz Kazimierz Klawczyński

Polecamy również: Tomasz Kammel cudem uniknął śmierci. „To był anioł stróż”

Ksiądz Kazimierz Klawczyński nie żyje. Kapłan urodził się w 1958 roku, natomiast święcenia prezbiteratu przyjął w roku 1984. O śmierci duchownego poinformował za pośrednictwem strony diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej rzecznik prasowy. Duchowny przebywał na urlopie, który spędzał we Włoszech. To właśnie tam miało dojść do tragicznej śmierci księdza Klawczyńskiego, który w momencie tragedii miał 63 lata. Wiadomość na ten temat opublikowano w ostatnią sobotę. Nie podano jednak dokładnej przyczyny śmierci. Z kolei Radio Koszalin poinformowało, że do tragicznego w skutkach wypadku doszło w ostatni czwartek – 15 lipca.

Jak do tej pory władze kościelne nie przekazały informacji na temat pogrzebu wicekanclerza koszalińskiej kurii.

 „Nie żyje wicekanclerz koszalińskiej kurii biskupiej i kapelan przy sanktuarium na Górze Chełmskiej ks. Kazimierz Klawczyński. Miał 63 lata. Kapłan zginął tragicznie podczas urlopu we Włoszech” – poinformował PAP rzecznik prasowy diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej ks. Wojciech Parfianowicz.

Polecamy również: Kolejny znany poseł odchodzi z PO. To cios dla Borysa Budka