Te słowa przed śmiercią powiedział Franciszek Pieczka. Są bardzo wymowne

Franciszek Pieczka nie żyje. Wiadomość na temat śmierci znanego i wybitnego aktora obiegła w piątek krajowe media. Dla wielu osób jest to z pewnością niemały cios. Kariera aktorska Franciszka Pieczki była bardzo długa.

Polecamy także: Patryk Jaki nie wytrzymał. Bardzo mocno odpowiedział na atak Tuska

Można z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że do samego końca swojej kariery dawał wielki popis swojego talentu.

Jednak ostatnie momenty przed śmiercią nie były zbyt sielankowe dla wybitnego polskiego aktora, który dał się poznać za sprawą chociażby odegranej roli Gustlika w bardzo popularnym do dziś serialu „Czterej pancerni i pies”.

Polecamy również: Najnowszy sondaż. PiS może zacierać ręce, złe wieści dla opozycji

W książce „Jak mieć w życiu frajdę”, której treść zacytowało na początku bieżącego roku Radio Zet wynika, że artysta tęsknił za swoją zmarłą żoną, z którą spędził najpiękniejsze momenty swojego drugiego życia.

Jednak przed śmiercią do samego końca mógł liczyć na swoją rodzinę. Aktorem opiekowała się jego 65-letnia córka Ilona i 49-letni syn Piotr. z kolei jego wnuk również wykazywał się pomocą przy seniorze rodu za sprawą między innymi pomocy przy robieniu zakupów dla swojego kochanego dziadka.

Polecamy także: Patryk Jaki nie wytrzymał. Bardzo mocno odpowiedział na atak Tuska

Mam wielkie szczęście. Mieszkam u syna i mam swoje pokoje. Opiekuje się mną cudowna synowa, która jest pielęgniarką i bardzo dba o moje zdrowie i samopoczucie. A mój wnuk robi mi zakupy – opowiadał niedawno w wywiadzie – powiedział aktor.

Franciszek Pieczka tęsknił za żoną

Ja się śmierci nie boję. Ja swoje przeżyłem. Już nie mam jakichś aspiracji ani życiowych, ani osobistych, ani zawodowych (…). Tylko proszę Boga, żeby odejść w miarę spokojnie, bez boleści. No i żeby później spotkać się z małżonką. Tam, na górze. Może już przygotowała dla mnie jakie przyjęcie? To by było fantastyczne! – wyznał w książce „Jak mieć w życiu frajdę”.

Polecamy również: „Obiecywał Pan”. Trudne pytanie do Tuska w Radomiu. Zaskakująca odpowiedź (WIDEO)

Nie mogę jej zapomnieć. I to też jest w domu. Kiedy biorę jakiś przedmiot, od razu kojarzę, że to ona coś tam z nim robiła. Albo zapiski jakieś, gdzie zapisywała daty. Wszystko stale mi ją przypomina. Ale tak pozytywnie, nie na minorowo, że robię się strasznie przygnębiony. Wiem, że pewne rzeczy są nieodwracalne. I to, co się stało, już się nie odstanie. To tylko w „Jańciu Wodniku”, którego grałem, Jańcio siedzi na ławce i chce cofnąć czas. A tego się nie da zrobić – powiedział.

Źródło: Radio Zet

Polecamy także: 

Nie żyje gwiazda programu TVP. Szokujące okoliczności śmierci

Najnowszy sondaż wyborczy. Fatalny wynik jednej partii

Marek Jakubiak bezlitosny dla Jachiry. Polityk pokazał ten obrazek (FOTO)

Mocny wpis Ziemkiewicza. Wspomniał o Andrzeju Lepperze

Miłosz Kłeczek bezlitosny dla opozycji. Pokazał to niefortunne zdjęcie (FOTO)