Tomasz Lis stanął w obronie Beaty Szydło i jej syna. Zaskakujący wpis dziennikarza

Tomasz Lis stanął w obronie Beaty Szydło i jej syna. Chodzi dokładnie o hejt, który wylał się na aktualną europoseł Prawa i Sprawiedliwości oraz jej syna, który niedawno wystąpił ze stanu duchownego. Mężczyzna miał również zmienić swoje nazwisko, lecz oficjalne powody tej decyzji nie są nam znane.




Można jedynie domyślać się, że chodzi o hejt wymierzony w jego stronę. To jednak nie koniec informacji na temat Tymoteusza, który stał się obiektem zainteresowania mediów z jeszcze jednego powodu. Okazało się, gdzie aktualnie pracuję syn byłej premier.

Polecamy także: Głodowa emerytura Krzysztofa Cugowskiego z Budki Suflera. Kwota jest szokująca

Tomasz Lis stanął w obronie Beaty Szydło i jej syna

Tymoteusz Szydło to syn byłej premier Beaty Szydło. O mężczyźnie było głośno już kilka lat temu. Sporo mówiono o święceniach kapłańskich syna szefowej rządu. Ostatecznie ta droga życia nie powiodła się Tymoteuszowi. Mężczyzna wystąpił ze stanu duchownego i rozpoczął świeckie życie.




Aktualnie według mediów ma żyć pod zmienionym nazwiskiem. W ostatnim czasie media podały również miejsce, gdzie syn byłej premier ma pracować. Ujawnienie tych informacji spotkało się z krytyką ze strony między innymi Artura Dziambora z Konfederacji.

Polecamy także: Platforma Obywatelska rozpada się? Kolejny poseł odszedł do Hołowni

Gdyby syn byłej premier Beaty Szydło został prezesem jakiegoś Lotosu czy czegoś w tym stylu, pierwszy bym krzyczał, że to skandal” – skomentował Artur Dziambor, poseł Konfederacji. „Tymczasem dziś na Twitterze i w mediach robi się sensację z faktu, że ten człowiek w ogóle gdzieś pracuje, na stanowisku, które nie brzmi jak partyjna fucha”zaznaczył.




Do ataków pod adresem Beaty Szydło i pośrednio także jej syna odniósł się Tomasz Lis.

Zaczepki pod adresem pani Szydło z powodu porzucenia przez jej syna sutanny, są nie na miejscu. Nasze dzieci mają wolną wolę i robią co chcą. Czasem nam się ich wybory podobają, a czasem nie, co zresztą nie ma większego znaczenia. I tyle. – napisał w mediach społecznościowych redaktor naczelny Newsweek Polska.

Źródło: Twitter

Polecamy także: 

Lempart domaga się także od UE działań ws. Polski. Mocne stanowisko działaczki

Mocne przemówienie Patryka Jakiego w PE. “Nie macie także prawa zajmować się kwestią aborcji”

Korwin-Mikke znowu szokuje. Jego wpis ponownie przekroczył granicę