Gorzkie słowa Lidii Staroń o Gowinie. Powiedziała to wprost

Lidia Staroń jest kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich. Aktualna senator nie jest jednak pierwszym wyborem dla największego polskiego ugrupowania w Sejmie. Niedawno Sejm i Senat rozważał kandydaturę Bartłomieja Wróblewskiego. Ostatecznie jednak poseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości Rzecznikiem Praw Obywatelskich nie został. Teraz PiS wysunęło kandydaturę senator Staroń, która w ostatnich wywiadach przyznała, że do takiego ruchu miał ją namawiać Jarosław Gowin.

Polecamy także: Tyle wynosi emerytura Joanny Senyszyn. Kwota zwala z nóg

Lidia Staroń była namawiana przez Jarosława Gowina?

Sejm i Senat od dłuższego czasu nie może dojść do porozumienia w związku z koniecznością wybory nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Ostatnia kandydatura Bartłomieja Wróblewskiego przepadła. W tej sytuacji przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości postanowili szukać innej osoby, która mogłaby przekonać do siebie chociaż część opozycji. Miałaby nią być niezależna senator Lidia Staroń, która jednak nie otrzyma poparcia od formacji Jarosława Gowina. Staroń uważa, że Gowin decydując się na poparcie jej kontrkandydata prof. Marcina Wiącka „zachował się nie fair wobec ludzi”.

Polecamy również: Awantura w Sejmie po słowach Glińskiego. “Może Pan stąd wyjść” (wideo)

Przez pół roku właściwie i on i że tak powiem osoby z jego partii, nie tylko namawiali, bo tylko chodzili do Senatu, sprawdzali czy będzie poparcie, ale przede wszystkim ustalili to z PiS-em – stwierdziła senator. Dalej padły gorzkie słowa pod adresem Gowina.

Niestety to się stało i na początku było, przez te pół roku, namawianie. Cały czas mówiłam: nie. [Gowin – przyp. red.] wskazywał, że nie będzie tylko jego zgody, ale będzie i PiS-u, ale nawet mówił o opozycji, więc byłam pewna, że jest poważnym człowiekiem i dopiero zgodziłam się wtedy, kiedy była już zgoda prezesa – powiedziała Staroń.

Polecamy także: Tyle wynosi emerytura Joanny Senyszyn. Kwota zwala z nóg

Senator Staroń mówiła także o rozmowie telefonicznej z Gowinem.

– To był jakiś plan. Gowin zadzwonił do mnie, i powiedział: rezygnuj, mamy większość (dla kandydatury prof. Wiącka – red.). Miałam ochotę zrezygnować, ale ludzie, którzy to słyszeli powiedzieli: żartujesz?. To jest brudne, straszne, a polityka to troska o dobro wspólne – mówiła Staroń – stwierdziła senator.

Źródło: Onet, DoRzeczy

 

Polecamy także przeczytać artykuły: 

Andruszkiewicz także pogrąża Budkę. Mocne słowa posła do szefa PO

Magdalena Środa również zaatakowała Lewandowskiego. Internauci odpowiedzieli

Onet nagłośnił majątek Beaty Szydło. Była premier odpowiada