Nie żyje wybitna Polka. Za życia dokonała niemożliwego
Nie żyje Krystyna Chojnowska-Liskiewicz. Wybitna Polka, która jako pierwsza kobieta w historii samotnie opłynęła dookoła Ziemię na jachcie żaglowym.
Polecamy także: Tyle wynosi emerytura Joanny Senyszyn. Kwota zwala z nóg
Krystyna Chojnowska-Liskiewicz zmarła w nocy z 12 na 13 czerwca. Z wykształcenia była inżynierem budowy okrętów. Była także jachtowym kapitanem żeglugi wielkiej. Otrzymała między innymi Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, Medal „Za Wybitne Osiągnięcia Sportowe” oraz również Srebrny Sekstant za rejs odbyty w 1978 roku. Jej mężem był Wacław Liskiewicz.
Nie żyje Krystyna Chojnowska-Liskiewicz. Kim była?
Krystyna Chojnowska-Liskiewicz urodziła się w Warszawie. Po drugiej wojnie światowej jej rodzina przeniosła się do Ostródy. Podjęła studia na Politechnice Gdańskiej na Wydziale Budowy Okrętów. W roku 1966 otrzymała patent kapitana jachtowego. W latach 1976–1978 samotnie opłynęła dookoła świat na pokładzie jachtu Mazurek, skonstruowanego przez jej męża, Wacława Liskiewicza. Otrzymała między innymi Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, Medal „Za Wybitne Osiągnięcia Sportowe” oraz również Srebrny Sekstant za rejs odbyty w 1978 roku.
Polecamy także: Tyle wynosi emerytura Joanny Senyszyn. Kwota zwala z nóg
– Dopiero w 1975 roku dotarło do mnie, że jak dotąd jeszcze żadna kobieta nie opłynęła samotnie Ziemi. Pomyślałam, że po pierwsze do zrobienia jest coś wielkiego, a po drugie, że jest to w moim zasięgu – wspominała Krystyna Chojnowska-Liskiewicz.
W jednej z rozmów przyznała, że nie obawiała się nieznanego. To ten element pomógł jej w trakcie przełomowej i historycznej wyprawy.
Polecamy także: Dzieci na “Tour de Konstytucja”. Czarnek mocno odpowiada Bodnarowi
– Podjęłam się tego bez większych obaw – wspomina. – Może to i niezbyt rozsądne, ale po prostu nie boję się nieznanego. Nie potrafiłam sobie wyobrazić, co może mnie spotkać podczas tego rejsu, więc byłam spokojna. Przede wszystkim jednak – dobrze przygotowana. Przez całe życie uczyłam się samodzielności, nigdy nie mogłam sobie pozwolić na to, żeby być słaba. I to zaprocentowało.
– Byłam dobra z matematyki, bardzo dobra z fizyki, a przede wszystkim czułam, że podobają mi się statki. Chociaż „na żywo” widziałam je wcześniej tylko dwukrotnie, z czego raz był to zwykły rybacki kuter – wspominała Krystyna Chojnowska-Liskiewicz.
Źródło: Onet
Polecamy także przeczytać artykuły:
Andruszkiewicz także pogrąża Budkę. Mocne słowa posła do szefa PO
Magdalena Środa również zaatakowała Lewandowskiego. Internauci odpowiedzieli
Onet nagłośnił także majątek Beaty Szydło. Była premier odpowiada