AgroUnia i Kołodziejczak oglądali konwencję PiS. Nagle wyrzucili telewizor… przez okno (WIDEO)

Opublikowano 12 grudnia 2022 przez C Krystian

Do zaskakującej sytuacji doszło z udziałem działaczy AgroUnii. Komentowali oni konwencję Prawa i Sprawiedliwości, która odbyła się w Przysusze. W pewnym momencie padły słowa, aby telewizor, na którym na bieżąco śledzono wydarzenie… wyrzucić.

POLECAMY TAKŻE: Trzaskowski o Marszu Niepodległości. Padły zaskakujące słowa

W Przysusze w województwie mazowieckim przeprowadzono Zgromadzenie Polskiej Wsi. W wydarzeniu wziął udział między innymi prezes Prawa i Sprawiedliwości — Jarosław Kaczyński.

POLECAMY TAKŻE: „Bodnar, przeproś!”. Stanowcze słowa Jakubiaka do Adama Bodnara (WIDEO)

Natomiast w ramach akcji „Wojna o wieś” prezes AgroUnii Michał Kołodziejczak zorganizował kontrspotkanie w tym samym mieście.

– Stalibyśmy jak dziady w śniegu i powiedzieliby: „Przyjechała AgroUnia zadymiać, a my jesteśmy elitą”. A to my jesteśmy w najlepszej sali w Przysusze – powiedział Kołodziejczak na samym początku zorganizowanego przez swoje środowisko spotkania.

POLECAMY TAKŻE: Sensacyjne informacje Niemców. Takich pieniędzy zrzekł się Lewandowski

W trakcie oglądania konwencji Prawa i Sprawiedliwości doszło do zaskakującej sytuacji. W trakcie przemówienia komisarza ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego, głos zabrał Michał Kołodziejczak, który powiedział, aby telewizor, na którym transmitowano wydarzenie po prostu wyrzucić.

AgroUnia wyrzuca telewizor

„Nie da się tego oglądać. Wyrzuć ten telewizor”. Jeden z mężczyzn obecnych na sali chwycił telewizor i wyrzucił go przez okno. – Dobrze, że ten telewizor wyleciał, bo nie mógłbym słuchać, jak Morawiecki kłamie – powiedział Kołodziejczak.

POLECAMY TAKŻE: Trener Arabii Saudyjskiej to powiedział o Polsce. Padły wspomniałe słowa

– Dobrze, że ten telewizor wyleciał, bo nie mógłbym słuchać jak Morawiecki kłamie – powiedział Kołodziejczak.

– Będziemy społeczeństwem doktorów, którzy będą magazynierami w Amazonie albo zmywaczami podłogi w Biedronce – mówił Kołodziejczak. – W kraju musiał być syf, kiła i mogiła, jeśli dało się go kupić za 500 złotych – stwierdził. – Historię piszą zwycięzcy. Generał czas pokaże, gdzie jest miejsce PiS-u – dodał.