Śmierć Krzysztofa Krawczyka. Tak wyglądały ostatnie chwile artysty

Krzysztof Krawczyk nie żyje. Znany polski piosenkarz zmarł niespodziewanie w poniedziałek wielkanocny. Jako jeden z pierwszych wiadomość o śmierci wybitnego piosenkarza podał jego wieloletni menadżer oraz także prywatnie przyjaciel – Andrzej Kosmala. Mężczyzna poinformował o śmierci Krzysztofa Krawczyka za pośrednictwem mediów społecznościowych. Krótki czas po tym zgon piosenkarza w rozmowie z portalem „Onet” potwierdziła żona legendarnego artysty. Jak wyglądały ostatnie momenty życia Krzysztofa Krawczyka?

Polecamy także: Zaskakujący wpis Andrzeja Dudy. Chodzi o Szymona Hołownie

Krzysztof Krawczyk nie żyje

Krzysztof Krawczyk to jedna z ikon polskiej muzyki rozrywkowej ostatnich dekad. Życie piosenkarza nie zawsze było łatwe. W wieku 16 lat stracił swojego ukochanego ojca, co doprowadziło do jego rozłąki z wiarą. Wrócił do niej wiele lat później za sprawą namowy swojej żony Ewy. W latach 90. napotkał na wielki rozwój przemysłu muzycznego w Polsce oraz pojawienie się wielu młodych artystów. Mimo konkurencji wciąż potrafił zaistnieć na zdecydowanie trudniejszym rynku muzycznym. W 2020 roku piosenkarz ogłosił, że zawiesza swoją karierę artystyczną.

Nie będzie dawał koncertów. Za bardzo boimy się koronawirusa. Na szczęście żyliśmy skromnie i mamy oszczędności. Muzycy znaleźli inną pracę, chórek i kierowcy teżpowiedziała w rozmowie z „Super Expressem” Ewa Krawczyk, żona i agentka piosenkarza.

W ostatnim czasie media informowały, że Krzysztof Krawczyk przebywał w szpitalu. Krótko po jego wyjściu w ostatnią sobotę napisał na swoim profilu w mediach społecznościowych post do fanów.

Kochani! Jestem w domu! Do mojej sypialni wpadają 2 promyki słońca: wiosenny przez okno i Ewunia przez drzwi.Dziękuję za modlitwę i życzenia! Zdrowia wszystkim życzę,nie dajmy się wirusowi! – pisał niedawno piosenkarz.

Dziś do ostatnich momentów życia Krzysztofa Krawczyka odniósł się jego były menadżer Andrzej Kosmala.

Czuł się bardzo dobrze. Razem z żoną cieszyli się wspólnymi świętami, podzielili się jajkiem. Zarówno w sobotę, jak i w niedzielę był w dobrej formie” – powiedział Kosmala.

Mimo wszystko w poniedziałek piosenkarz zaczął słabnąć. W tej sytuacji jego żona natychmiast wezwała pogotowie.

Z racji tego, że Krzysztof nie miał już koronawirusa, pogotowie zabrało go do szpitala Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi”dodaje Kosmala. Niedługo później Ewa Krawczyk otrzymała telefon z informacją, że jej mąż nie żyje.

Śmierć artysty

Organizm Krzysztofa Krawczyka miał być bardzo wyczerpany. Rodzina piosenkarza jest w szoku z powodu jego śmierci.

Ewa jest w szoku. Wierzyła, że Krzysztof wróci do zdrowia” – dodaje Kosmala.

Źródło: TVP.info

Polecamy także: 

Magdalena Środa również zaatakowała Lewandowskiego. Internauci odpowiedzieli

Kolejni działacze także odchodzą z KO. Poważne problemy Borysa Budki

Gretkowska także atakuje Roberta Lewandowskiego i jego żonę. Kontrowersyjne słowa pisarki