Katastrofa Smoleńska: Szokujące słowa Klicha do Tuska po katastrofie
Katastrofa Smoleńska: Nagranie z tajnej narady u Donalda Tuska zostało wczoraj wyemitowane w TVP1.
Mowa o naradzie u ówczesnego premiera niecałe dwa tygodnie po katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Do ujawnionego nagrania dotarli reporterzy „Magazynu śledczego Anity Gargas”. Program został wyemitowany w czwartek o godz. 21:55 na kanale pierwszym Telewizji Polskiej. W mediach trwa teraz wzmożona dyskusja. Czy przytoczone fragmenty świadczą o bierności polskich władz?
Polecamy także: Głodowa emerytura Krzysztofa Cugowskiego z Budki Suflera. Kwota jest szokująca
Katastrofa Smoleńska: Nagranie z tajnej narady u Donalda Tuska
Wczoraj o godz. 21.55 w TVP1 w programie „Magazyn śledczy Anity Gargas” wyemitowano fragmenty rozmów między Donaldem Tuskiem a Edmundem Klichem. Po programie pod adresem byłego premiera padło wiele zarzutów. Jeden z nich to bierność w relacjach ze stroną rosyjską zaraz po katastrofie prezydenckiego samolotu. W materiale zwrócono również uwagę na słowa, które Edmund Klich kierował do ówczesnego premiera Donalda Tuska.
Polecamy także: Platforma Obywatelska rozpada się? Kolejny poseł odszedł do Hołowni
– Przyleciałem na własną rękę przedwczoraj, bo widziałem, że wszystkie moje próby kontaktu z panem premierem, pierwszy to był 15 kwietnia, kiedy wysłałem, no można powiedzieć, błagalne pismo. Zapewniano mnie, że pójdzie bezpośrednio do pana premiera. Nie wiem, czy pan premier otrzymał, czy nie? Nie miałem zamiaru informować mediów, ale widzę, że nie ma szans na spotkanie, w związku z tym podjąłem ten dramatyczny krok. Czuję na sobie wielką odpowiedzialność za to, co robię. Natomiast w tej mojej pracy nie było żadnego zrozumienia osób, z którymi się kontaktowałem – mówił Klich podczas narady 23 kwietnia 2010 r.
Tusk zwrócił uwagę na wypowiedź Klicha dla mediów.
– Ze względu na pańską wypowiedź publiczną, byłoby istotne, żebyśmy mieli jasność co do tej pierwszej kwestii, czyli załącznika. Bo pan dzisiaj publicznie zasugerował, że przez błąd polskiego rządu Rosjanie mają przewagę – mówił Donald Tusk, niezadowolony z wywiadu Klicha w TVN.
– Jeśli działamy według załącznika 13., to jest wszystko jasno, precyzyjnie określone i nie można wybiegać za tę procedurę. Ja po prostu miałem nadzieję, że w Polsce ktoś oceni to wszystko dobrze i zaproponuje Rosjanom jakieś alternatywne rozwiązanie – odpowiedział Klich.
Tusk wykazywał zdziwienie, że Edmund Klich „nie miał wyrobionej opinii na temat tego, na podstawie jakich przepisów międzynarodowych byłoby najlepiej prowadzić dochodzenie„. Na to pytanie akredytowany odparł, że działa w lotnictawie cywilnym. – To jest prawda, dlatego, że ja działam w lotnictwie cywilnym. Wiedziałem coś o procedurach natowskich. (…) o tym, że jakieś porozumienie jest chyba z 93 roku, dowiedziałem się od pana ministra Parulskiego – wyjaśniał Klich.
W materiale Edmund Klich zwracał uwagę Donaldowi Tuskowi, że ten nie miał dla niego czasu na rozmowę.
– Czy ja postawiony na tak ważne i zaszczytne stanowisko, ale bardzo odpowiedzialne, czy ja nie mogę liczyć, że przy całym ogromie obowiązków, stresów pana premiera, na 3 minuty rozmowy albo minuta rozmowy w czasie jazdy samochodem. (…) Czy nie stać członka rządy – to nie musiał być pan premier, mógł być pan minister Boni czy inny – na kontakt z człowiekiem, który pracuje tam w stresie, walczy o to, żeby stosunku z Federacją Rosyjską, które… (…) jest szansa, żeby te wszystkie złe chwile przeszły w niepamięć – pytał Klich.
Materiał TVP1 wywołał falę komentarzy na temat narady i rozmowy Edmunda Klicha z Donaldem Tuskiem.
Źródło: DoRzeczy
Polecamy także:
Lempart domaga się także od UE działań ws. Polski. Mocne stanowisko działaczki
Korwin-Mikke także znowu szokuje. Jego wpis ponownie przekroczył granicę