Kłopoty rodziny Tusków? Bardzo poważne oskarżenia do syna Donalda Tuska

Donald Tusk i jego syn Michał mogą mieć poważne kłopoty? Prokuratura Krajowa postanowiła ujawnić fragmenty zeznań złożonych przez Marcina W. – mężczyznę, który był wspólnikiem Marka Falenty.

POLECAMY TAKŻE: Jerzy Stuhr wydał oświadczenie. Zaprzeczył pewnej informacji

W jednym z protokołów biznesmen W. miał powiedzieć, że wręczył łapówkę osobiście do rąk Michała Tuska – syna aktualnego lidera Platformy Obywatelskiej. Kwota miała wynosić 600 tysięcy złotych.

Głos na ten temat zabrał w rozmowie z serwisem wp.pl syn Donalda Tuska — Michał Tusk, który miał powiedzieć, że:

– Nie będę tego komentował, bo to są bzdury. Nigdy nie spotkałem wymienionych osób, ani nie byłem w tej sprawie przesłuchiwany – powiedział Michał Tusk w rozmowie ze wskazanym serwisem informacyjnym.

Polecamy również: „Będziemy występować o zarząd komisaryczny”. Czarnek prosto z mostu odpowiada Trzaskowskiemu

Do upublicznienia protokołów z zeznań Marcina W. przez Prokurature Krajową doszło w środę wieczorem za pośrednictwem strony prokuratury. Opublikowanie protokołów we wtorek zapowiedział minister sprawiedliwości i prokurator generalny – Zbigniew Ziobro.

Donald Tusk i Michał Tusk i zeznania wspólnika Falenty

W ujawnionych protokołach zeznań Marcina W. miał on wskazać, że przekazał łapówkę osobie o inicjałach M.T. Suma łapówki miała wynosić 600 tysięcy euro. Zdaniem byłego wspólnika Marka Falenty – jego firma, „miała być buforem polskości”, ponieważ wychodzono z punktu widzenia, aby węgiel pochodzący z Rosji nie trafiał do firmy C bezpośrednio z Rosji. Firma należąca do mężczyzny miała w 2014 r. podpisać umowę z firmą C na dostawy tego surowca.

O tym, że transakcja została dopięta świadczy fakt, że ja osobiście wpłacałem w biurze F razem z nim prowizję za zgodę na tą transakcję. Ta prowizja była bardzo duża. Mam pełna świadomość, że ta prowizja to była łapówka – zeznał Marcin W.

W. miał zgodzić się na tak wysoką łapówkę, lecz miał postawić warunek, że odbierze ją osobiście M.T.

POLECAMY RÓWNIEŻ: Te słowa przed śmiercią powiedział Franciszek Pieczka. Są bardzo wymowne

Pytałem F., czy to są pieniądze dla samego 'szefa szefów’, czyli Donalda Tuska. Odpowiedź F. była następująca: 'Nie, są to pieniądze partyjne i dlatego zawsze będziemy bezpieczni’. Była to kwota 600 tysięcy euro – zeznał mężczyzna.

Środki mężczyzna miał pobrać ze swojej skrytki bankowej i następnie przewiózł je do biura firmy F, które miało znajdować się w Warszawie.

POLECAMY RÓWNIEŻ: „Obiecywał Pan”. Trudne pytanie do Tuska w Radomiu. Zaskakująca odpowiedź (WIDEO)

Powiedziałem F., że włożę te pieniądze do foliowej reklamówki ze sklepu Biedronka i powiedziałem do F., cytuję 'niech żul ma to w takiej torbie na jaką zasługuje – zeznał.

Przebieg spotkania był następujący. (…) Ja uznałem, że mogę do M. T. mówić na 'ty’ skoro przekazuję mu 600 tysięcy euro. Ja siedziałem za biurkiem F., dlatego mnie na nagraniu nie widać, ale słychać. M. F. siedział na jednym z foteli, a na ziemi obok ławy postawiłem łapówkę z kasą. M. wszedł i powiedział 'Witam Panowie’. F. powiedział: 'To jest dla ciebie reklamówka’. M. rozchylił tę reklamówkę i spytał 'Czy kasa się zgadza?’ Ja wtedy nie wytrzymałem – zeznał W.

POLECAMY RÓWNIEŻ: Kontrowersyjne słowa Ochojskiej o Andrzeju Dudzie. Marek Jakubiak nie wytrzymał (WIDEO)

– Zapytałem 'czy są to jakieś jaja, tak byś wziął reklamówkę i wyszedł. A co jak kasa się nie zgadza?’. On powiedział: 'nie wiem, czy oglądamy te same filmy, ale jak się jeb***eś to Ciebie oj**ią’. Ja mu odpowiedziałem: „Tak, oglądamy te same filmy, też oglądałem 'Odwróconych’ czy 'Świadka Koronnego’. Odpowiedział 'Cześć’ i wyszedł z reklamówką – powiedział W.

Źródło: wp.pl

POLECAMY TAKŻE: 

Lewandowski jest niesamowity! Trzy bramki Polaka na start Ligi Mistrzów (WIDEO)

„Pani jest głupia, czy tylko tak mówi?”. Czarnek mocno do dziennikarki Gazety Wyborczej (WIDEO)

Przykra wiadomość. Nie żyje znany polski polityk

Kontrowersyjne słowa Nowackiej z KO. Mocna odpowiedź byłego kapitana reprezentacji Polski