Georgette Mosbacher złożyła rezygnację z urzędu ambasadora. Wypowiedziała się także o Trumpie
Georgette Mosbacher sklada rezygnację ze stanowiska ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce. Bizneswomen z powodu swojej decyzji postanowiła udzielić wywiadu dla Polsat News. Wyjawiła w nim powody decyzji oraz to, co zamierza zebrać ze sobą z Polski po powrocie do USA.
Polecamy także: Waldemar Pawlak zmienił się nie do poznania
Mosbacher swoje obowiązki wykonywała od 2018 roku. Przez ten czas pokazała się przede wszystkim jako twardy negocjator, który nie wszystkim przypadł do gustu. W jednym z ostatnich wywiadów skomentowała także ostatnie wybory prezydenckie w USA. Czy podziela w ich temacie opinię Donalda Trumpa?
Georgette Mosbacher sklada rezygnację ze stanowiska ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce
Georgette Mosbacher wykonywała obowiązki ambasador USA w Polsce od 6 września 2018 roku. Jej nominacja miała charakter polityczny. To właśnie ten element zaważył o tym, że dawna bizneswomen musiała ustąpić ze swojego dotychczasowego stanowiska. W wywiadzie dla Polsat News Georgette Mosbacher przyznała, że w USA jest pewien zwyczaj, który należy przestrzegać. Chodzi tu o wspominanych ambasadorów z nominacji politycznej. Do takowych zalicza się Mosbacher i właśnie dlatego przed zaprzysiężeniem Joe Biden musi złożyć swój urząd. Kto ją zastąpi? Tego jak narazie nie wiemy.
Polecamy także: Poparła “Strajk Kobiet” a wczoraj kolędowała. Kurdej-Szatan w ogniu krytyki internautów
– Zgadza się, tak właśnie jest. Takie są zasady obowiązujące ambasadorów nominowanych politycznie. Rezygnację należy złożyć do czasu zaprzysiężenia nowego prezydenta. Złożyłam ją więc z dniem 20 stycznia. To będzie mój ostatni dzień na urzędzie ambasadora – mówiła polityk.
Mosbacher była także pytana o opinie Donalda Trumpa na temat wyborów w USA i ich przeprowadzenia. Zdaniem ambasador wybory w USA zostały przeprowadzone w sposób prawidłowy.
Wybory wygrał Joe Biden. Wygrał głosowanie w Kolegium Elektorskim. W odniesieniu do poszczególnych stanów, tego czy liczenie głosów było uczciwe – w większości przypadków myślę, że tak – oznajmiła ambasador z Partii Republikańskiej.
Ustępująca ambasador wyznała także, co ze sobą weźmie do domu z Polski. Georgette Mosbacher bardzo spodobał się polski zwyczaj polegający na trzech pocałunkach w policzek na przywitanie i pożegnanie.
– Zabieram wasze trzy pocałunki. U nas całuje się tylko w jeden policzek. Uwielbiam jednak te dodatkowe dwa pocałunki. Zdecydowanie zabieram więc do Nowego Jorku te trzy pocałunki w policzki – stwierdziła.
Źródło: wp
Polecamy także: