Dziennikarz wypunktował Kurdej-Szatan. Padło mocne pytanie
Wpis Barbary Kurdej-Szatan stał się przedmiotem wywiadu. Aktorka na kanale „Salon24” rozmawiała z Sławomirem Jarzębowskim. Wywiad miał miejsce niedługo po publikacji kontrowersyjnego wpisu dawnej Gwiazdy serialu „M jak Miłość” (2021 r.).
Aktorka i celebrytka — Barbara Kurdej-Szatan udzieliła w 2021 r. wywiadu dla Sławomira Jarzębowskiego. W trakcie rozmowy poruszono przede wszystkim temat dotyczący wpisu celebrytki, w którym odniosła się w bardzo kontrowersyjny sposób na temat polskiej Straży Granicznej.
Z tego powodu pod adresem aktorki spłynęła spora fala krytycznych komentarzy, lecz znalazły się także takie, które starały się tłumaczyć jej mocne słowa.
Po tej sytuacji Barbara Kurdej-Szatan zniknęła z Telewizji Polskiej o czym wówczas informował za pośrednictwem mediów społecznościowych sam ówczesny prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski.
Warto jednak zaznaczyć, że aktorka za swój czyn przeprosiła i przy okazji udzielanych wywiadów starała się go tłumaczyć. Tak było między innymi w trakcie rozmowy z Sławomirem Jarzębowskim, gdzie poruszono temat publikacji aktorki.
Barbara Kurdej-Szatan i jej kontrowersyjny wpis
Barbara Kurdej-Szatan udzieliła wywiadu dla Sławomira Jarzębowskiego. W trakcie rozmowy poruszono przede wszystkim temat dotyczący jej wpisu, w którym odniosła się w bardzo kontrowersyjny sposób na temat polskiej Straży Granicznej.
W pewnym momencie Sławomir Jarzębowski zapytał o to, czy aktorka i pewne osoby z jej środowiska nie żyją w pewnej bańce. W odpowiedzi aktorka odparła, że wychowała się na blokowisku i że w trakcie swojego życia miała długi.
Podkreśliła także, że całe życie pracowała na to, co robi teraz. W odpowiedzi Jarosław Jarzębowski wspomniał o tym, że jej temat został poruszony w białoruskiej telewizji.
W odpowiedzi Barbara Kurdej-Szatan powiedziała, że jest to spowodowane tym, iż krajowe media „narobiły afery” w związku z jej kontrowersyjnym wpisem.
– A teraz robi Pani to, że pokazują Panią w telewizji rzeczywiście, ale Białoruskiej. Bo fajnie się Pani wpisała w tą…
– A dlaczego pokazali mnie w białoruskiej telewizji? Dlatego, że tutajsze media tak rozdmuchały sytuację z moim wpisem, że same narobiły afery. Narobili afery i gdyby nie narobili afery z tego wpisu, to białoruskie media by tego nawet nie doszczegły – mówiła Kurdej-Szatan.
– Czyli generalnie winne są polskie media, że narobiły afery i dlatego białoruskie mogły to zrobić, tak? – pytał dziennikarz.
– Nie, oczywiście winna jestem ja, bo to wrzuciłam, ale zaraz to wykasowałam i przeprosiłam. Mimo to, cała nagonka się nie skończyła – powiedziała Barbara Kurdej-Szatan.
Całość programu poniżej. Z kolei omawiany fragment zaczyna się od minuty 9:22.
Źródło: Salon24