Złe wieści ws. ks. Olszewskiego. Nie brzmi to dobrze

Ksiądz Michał Olszewski pod koniec zeszłego miesiąca wyszedł z aresztu, w którym znajdował się od marca bieżącego roku. Opuszczenie placówki penitencjarnej przez kapłana mogło dojść do skutku za sprawą wpłaconej kaucji. Teraz nowe wieści w jego sprawie przekazał portal „Niezależna”, który skontaktował się z rzecznikiem Księży Sercanów ks. Włodzimierzem Płatkiem.

Ksiądz Michał Olszewski wyszedł na wolność z aresztu pod koniec ubiegłego miesiąca za sprawą wpłaty kaucji. Niedługo później kapłan zabrał głos za pośrednictwem mediów społecznościowych, gdzie podzielił się swoimi prywatnymi przeżyciami i złożył podziękowania dla osób, które go wspierały.

— Kochani!  „Widzę dom, w nim otwarte drzwi, Ojciec czeka na mnie w nim, woła mnie, wiem, że mogę wejść, On opatrzy rany me.” Słowa tej pieśni przez czas aresztu były dla mnie ogromnym wzmocnieniem, tak jak i Wasza duchowa obecność. Dziękuję Wam za każdą modlitwę, za każde Ojcze Nasz i Zdrowaś Mario! Za każdą kartkę czy list wysłany do aresztu. Dziękuję z serca – napisał kapłan.

— Każdego dnia czułem siłę Waszej duchowej obecności. Dziękuję, choć to słowo nie jest w stanie wyrazić wdzięczności, którą mam w sercu. Dziękuję mojej Rodzinie, dziękuję Braciom Sercanom, przyjaciołom, kochanej ekipie Profeto. Dziękuję mediom, Służbie Więziennej szczególnie wychowawcom, oddziałowym, psychologom, kapelanom i współwięźniom. Dziękuję Wam wszystkim. Błogosławię z serca x. Michał Olszewski – czytamy na profilu ks. Olszewskiego na Facebooku.

Ks. Olszewski – nowe wieści

Nowe informacje w sprawie duchownego przekazał portal „Niezależna”, który na ten temat rozmawiał z rzecznikiem Księży Sercanów ks. Włodzimierzem Płatkiem. Wynika z nich, że kapłan cały czas dochodzi do siebie po wyjściu z aresztu.

– Cały czas trwa okres rekonwalescencji i pewnie dość długo będzie trwał. Jest w złym stanie fizycznym i psychicznym – czytamy na portalu.

Z dalszych informacji przekazanych przez rzecznika Księży Sercanów wynika, że „ks. Michał znalazł się w nowej sytuacji; wyszedł na zewnątrz, mierzy się teraz z tym światem zewnętrznym”.

– Specjaliści od izolacji czy ludzie, którzy z takimi izolowanymi osobami pracują wskazują na całe spektrum problemów, które mogą wystąpić – dodaje.

— Po wyjściu z aresztu, księdzu Michałowi towarzyszyły ogromne emocje. To było widać po nim. Zupełnie inaczej wyglądało wyjście za same mury pań urzędniczek, a ks. Michała. Panie wychodziły w pewnym oddaleniu od ludzi, od dziennikarzy. Swobodnie mogły przywitać się z bliskimi, wejść do samochodu”.

– Ks. Michała wypuszczono jakimiś dziwnymi drzwiami bocznymi, gdzie tłum napierał na niego. To były ogromne emocje. Można sobie tylko próbować wyobrazić. Człowiek, który siedzi siedem miesięcy w izolacji, widzi dwie osoby przez cały ten czas, z nikim nie może zamienić słowa, nie ma dostępu do żadnych informacji i nagle zderza się z tłumem, który na niego napiera. To był dla niego ogromny lęk. Towarzyszyła – przekazał rzecznik.

— Ten okres rekonwalescencji jeszcze będzie trwał. To bardzo trudny i długi proces – przekazał na sam koniec rzecznik Księży Sercanów.

Ksiądz Michał Olszewski trafił do aresztu w marcu bieżącego roku w związku z prowadzonym śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.

Źródło: Niezależna