Zamieszanie wokół Kierwińskiego. Nowe informacje

Minister Marcin Kierwiński zabrał głos po swoim niedawnym wystąpieniu w czasie obchodów Dnia Strażaka na Placu Piłsudskiego w Warszawie, które nabrało sporego rozgłosu w mediach tradycyjnych i społecznościowych. Pewne wątpliwości wzbudził jego głos, co wywołało falę pytań o stan zdrowia i trzeźwość polityka.

Polityk powiedział, że po wystąpieniu, które miało miejsce w sobotę, poza badaniem przy użyciu alkomatu na policji, pojechał także do szpitala w celu oddania krwi i przebadania ją pod kątem obecności alkoholu.

Minister spraw wewnętrznych i administracji – Marcin Kierwiński uczestniczył w ostatnią sobotę w obchodach Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego. Szef MSWiA skupił uwagę wielu osób ze względu na swój głos w trakcie wygłoszonego przemówienia.

Padły przy tym pytania o jego stan zdrowia i również o trzeźwość. Sam polityk powiedział, że „nienajlepszy efekt” był spowodowany przez pogłos i złe nagłośnienie.

Następnie Kierwiński miał się poddać badaniu przy pomocy alkomatu, którego wyniki następnie opublikował za pośrednictwem swojego konta na portalu społecznościowym „X” (dawniej Twitter). „Wynik = 0,0 (promila – red.)” – napisał Kierwiński.

Minister Marcin Kierwiński w Radiu Zet

W poniedziałek minister Marcin Kierwiński pojawił się na antenie Radia Zet. Polityk mówił o tym, co się działo po jego przemówieniu.

— 20 minut później rozmawiałem z dziennikarzami, zaraz później nagrałem film do mediów społecznościowych. Byłem także na policji, bo gdzie miałem pojechać, żeby zrobić badanie alkomatem. Mam pełny protokół z tego badania, było w obecności dwóch oficerów policji – relacjonował.

Szef MSWiA został zapytany także o to, czy ma potwierdzenie tego badania. Odparł, że „ma epikryzę wypisową, bo zgłaszał się na SOR”. Dodał, że krew pobrano mu tuż po godzinie 15. Z kolei na placu Piłsudskiego przemawiał około godziny 12.30.

Źródło: Radio Zet, TVN24